Zarób na zmarłym

Jeśli masz sławnego krewnego to jesteś w sytuacji dużo lepszej niż reszta społeczeństwa. Wystarczy poczekać, aż umrze i przejąć prawa do jego utworów oraz zarejestrować jego postać w urzędzie patentowym jako produkt chroniony. Jako właściciel tego bez problemu zaczniesz być bogaty. Okazać się może, że ktokolwiek robiąc zakupy weźmie sobie książkę lub płytę, a już kolejne grosiki potoczą się na twoje konto. Dosłownie idylla. To, że będzie miał ktoś do ciebie pretensje to już mały problem. Ważne, że zarabiasz prawda? Insynuacje, że jest to wątpliwe moralnie to średnio ważna sprawa. W czasach obecnych można zarejestrować cokolwiek i chronić prawami autorskimi, jeśli wcześniej nie było to tak zaklepane. Co z tego, że nie jest to twoja praca tylko kogoś innego. Zdążysz zarejestrować, a potem ten ktoś może się procesować. Zanim sprawa zostanie podjęta i rozwiązana na twoje konto spłynie odpowiednio dużo funduszy. Takie cyniczne postępowanie jest stosowane w chwili obecnej. I nieważne, że chcesz uczcić daną osobę, bo była autorytetem i zmieniła przez to życie wielu osób, a przynajmniej poprawiła ich życie. Nie zgadasz się i nie mają nic do gadania. No, chyba że zaproponują odpowiednio dużą kwotę. Wtedy można ewentualnie rozważyć daną propozycje i dać szanse na jej pozytywne rozpatrzenie.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.