Częste robienie zakupów może być chorobą

Kochasz buty, torebeczki, spódniczki, szpilki, biżuterię i wiele innych rzeczy. Twoja szafa przypomina poligon? Na, którym znajdziesz wszystko, co tylko chcesz w takich ilościach, że nie wiesz nawet, co masz i gdzie masz. Żadna nowość. Kobiety kochają zakupy. Gdy maja chandrę, zły dzień czy nie udało się im cos osiągnąć to lekarstwem na zszarpane nerwy są zakupy. Nic nie jest w tym złego, ze lubimy kupić sobie drobiazg tylko trzeba robić to z umiarem. Gdy zauważysz w swoim zachowaniu, że chodzisz na zakupy, co najmniej 8 razy dziennie powinnaś się zastanowić czy ich częstotliwość można zmniejszyć do minimum. To pierwsza rzecz, którą powinnaś zmienić. Nie jest łatwo zmienić coś, co daje tyle radości. Takie osoby nazywane są zakupocholiczkami. Nie ważne czy mają już takie rzeczy czy nie chęć kupienia czegoś jest większa od wszystkiego. Często takie osoby nie mając nawet pieniędzy i tak idą na zakupy choćby popatrzeć, co nowego jest na witrynach czy na wieszakach każdego sklepu. Jest to choroba, której ciężko się wyleczyć. Tutaj w grę musi wejść rada psychologa. Kobiety najchętniej zamieszkały by w takiej galerii. Gdyby tam były łóżka i jakieś pomieszczenia gospodarcze to nie stanowiłoby to dla nich żadnego problemu. To byłby raj dla nich. Jest to bardzo przykre, bo osób, które za zakupocholikami jest coraz więcej. I nie ma na to już reguły czy to mężczyźni, kobiety czy dzieci.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.