Na poprawę nastroju

Kiedy mamy naprawdę zły humor często sięgamy po kartę kredytową i wybieramy się na zakupy. Okazuje się, że to świetna metoda, aby się rozerwać i odstresować, nawet nagrodzić, gdy naprawdę się natrudziliśmy w związku z danym zadaniem, ale przykładowo nikt nie docenił naszych starań. Takie wyjście jest dobre na chandrę pod warunkiem, że nie miewamy złego nastroju średnio dwa razy w tygodniu. Dlaczego zakupy tak wspaniale oddziałują na nasze samopoczucie? Dzieje się tak, ponieważ kiedy kupujemy dla siebie nową bluzkę, spodnie czy sukienkę, wybieramy coś w czym wyglądamy i czujemy się atrakcyjnie. W związku z tym poprawia się także nasz nastrój. Warto stosować tę sztuczkę i nawet odkładać zakupy na tę chwilę, kiedy poczujemy się gorzej. Oczywiście mowa o zakupach dotyczących obuwia, garderoby, kosmetyków. Opcja dźwigania siatek z jedzeniem dla pięcioosobowej rodziny na pewno nie poprawi nam nastroju dopóki na samym szczycie zakupów nie pojawi się coś tylko i wyłącznie przeznaczonego dla nas. Trzeba być trochę egoistą w chwili, kiedy czujemy się źle i trochę mamy wrażenie, że jesteśmy niepotrzebni. Nigdy jednak nie wybierajmy się ze złym nastrojem do galerii, gdy nie możemy nic kupić. To może nas zdołować jeszcze bardziej. Uważajmy zatem na to kiedy wybieramy się na zakupy, a kiedy tylko po to, aby pooglądać.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.